Obra
- epilog 2003 |
|||||||
|
zdjęcia (pod opisem spływu) | ||||||
Spływ zaczął się od małego zwiadu jaki dokonałem w poszukiwaniu pola biwakowego nad jeziorem Kursko. Według informacji, jakie uzyskał Cypis w PTTK w Międzyrzeczu biwak położony jest na południowo-zachodnim brzegu. Jest on jednak na południowym brzegu i najlepiej dojechać tam skręcając w Kursku na Nietoperek i po 100 m skręcić w leśną drogę w lewo. Po ok. 1 km jesteśmy nad jeziorem. | |||||||
piątek 15. sierpnia Ok. 0.00 spotkały się 2 ekipy: Gdańska (Gosia, Cypis i Iskra) i Szczecińska (Shuya) w Skwierzynie
Rano przy silnie wiejącym wietrze złożyliśmy nasze kajaki, niedługo później dojechała ekipa Niemiecka (Uli i Torsten). Bardzo mile zaskoczyła nas postawa wędkarzy, którzy poczęstowali nas świeżo złowionymi i przyrządzonymi rybami. Nie bez znaczenia była tu postawa Iskry, który umiejętnie zagadał w odpowiednim momencie. Poprosiliśmy wędkarzy o przypilnowanie samochodów a na drogę dostaliśmy jeszcze słoik ryb. Po 12.00 wyruszyliśmy w drogę i po pokonaniu Jeziora Kursko wpłynęliśmy na szeroki łącznik do
sobota 16. sierpnia Od rana piękna pogoda. Po śniadaniu na pomoście spakowaliśmy się i w drogę. Na końcu zalewu przenoska. Przenosimy po prawej stronie, klucze do bramek w elektrowni lub u gospodarza
Pole w Lisiej Górze jest własnością Nadleśnictwa Skwierzyna i aby tam nocować większą grupą lepiej mieć pozwolenie nadleśnictwa (95-7170633). Na ognisku poznaliśmy bunkrołazów, którzy opowiedzieli nam historię umocnień i wskazali nam kilka najbliższych bunkrów. Okazało się, że nocujemy koło kilkunastu wysadzonych w powietrze obiektów połączonych podziemnymi przejściami. A przy okazji
niedziela 17. sierpnia Zaczęliśmy od zwiedzania bunkrów, jednak bez głębszej penetracji, jedynie powierzchowne oględziny. Nieźle!! Niestety, czas nas gonił i nie mogliśmy zwiedzić więcej. Do Skwierzyny pozostało nam jedynie 7 km i chcieliśmy dotrzeć tak jak najszybciej,
Na wodowskazie w Skierzynie okazało się, że poziom wody był ok.0,5 m poniżej wodowskazu. |
|||||||
|